W piątek ubraliśmy choinkę, napisaliśmy list do Mikołaja. Nie musieliśmy długo czekać, już w poniedziałek niepostrzeżenie zawitał do nas wyjątkowy gość. Otworzył okno, zostawił list, podrzucił upominki i obiecał, że jeszcze wróci… Dzieci chciały się przez chwile poczuć jak Mikołaj: poznały jego historię, dowiedziały się jak mają na imię renifery w zaprzęgu, a na koniec założyły opaski i maski mikołajowe. Tego dnia uśmiechom i zabawie nie było końca.